Matrioszki mi się zamarzyły :) Moda matrioszkowa trwa, więc i ja podążyłam za nią. Moje babuleńki mierzą sobie 10 cm i mogą służyć jako igielniki, przytulanki lub pocieszajki :)
A na warsztacie taka panienka czeka cierpliwie by sie nią wreszcie zainteresować coby mogła się światu wdzięcznie pokazać ;)
Matrioszki rewelacyjne są :) też się do takich przymierzam..tylko wciąż czasu brak :( Umieram z ciekawości jak będzie wyglądać nowa lala :) no i jeszcze martwię się o to dlaczego jesteś dzisiaj smutna??? czy to przez ten Zaduszny Dzień???
ech, gdzieś mi wcięło post z zachwytami nad Twoimi cudeńkami i już nie powtórzę co tam napisałam... jedno wiem na 100% zakochałam się od pierwszego wejrzenia w Twoich produkcjach! :) Pozdrawiam :)
bardzo bardzo przytulnie:))mam nadzieję,że zły nastrój Cię opuścił,smutaśną minę zastąpił uśmiech:))Matrioszki cudowne,koniecznie musze się za takie zabrać...nie mogę się doczekac tej panienki z poczekalnie,już wygląda,no ,jak człowiek:))pioseneczka cudowna,aż mi sie teraz nie chce od Ciebie wychodzic:))
matrioszki są przefajne, a czekająca na siebie tilda jest taka hmm...smutna (tak a propos Twojego smutku) mam nadzieję, że już dziś jest Ci wesoło. Smutkom mówi NIE! (chociaż czasem i one są nam potrzebne)
Cudnie kolorowe matrioszki :). Fajne materiały. Też jestem baaardzo ciekawa tej nowej tildowej panienki. A na poprawę smutków i nie tylko zapraszam do siebie po wyróżnienie :).
Miło mi i dziękuję że poświęciłeś/łaś swój czas by zostawić dla mnie parę słów :) Przepraszam za weryfikację obrazkową ale ilość spamu jest porażająca i uciążliwa.
Matrioszki rewelacyjne są :) też się do takich przymierzam..tylko wciąż czasu brak :( Umieram z ciekawości jak będzie wyglądać nowa lala :)
OdpowiedzUsuńno i jeszcze martwię się o to dlaczego jesteś dzisiaj smutna??? czy to przez ten Zaduszny Dzień???
Dziekuję Violetko :) A no smutno bo dzień jakiś taki smutnawy...
OdpowiedzUsuńBajeczne Matriochy :)
OdpowiedzUsuńI proszę się tam nic nie smutać :)
Swietne sa twoje matrioszki. Ja zrobilam tylko raz, dla Memulki, na dlugo przed moda matrioszkowa. Bardzo mi sie je przyjemnie robilo.
OdpowiedzUsuńech, gdzieś mi wcięło post z zachwytami nad Twoimi cudeńkami i już nie powtórzę co tam napisałam... jedno wiem na 100% zakochałam się od pierwszego wejrzenia w Twoich produkcjach! :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńprzecudne...i takie kolorowe...i takie pogodne...
OdpowiedzUsuńi...jeszcze tobie napiszę, że się tak cichutko uśmiecham do ciebie znad kubeczka herbatki...
Dziękuję dziewczyny za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńMatrioszki to jest to!
OdpowiedzUsuńW ogóle zajrzałam tu i strasznie przytulnie u Ciebie!
bardzo bardzo przytulnie:))mam nadzieję,że zły nastrój Cię opuścił,smutaśną minę zastąpił uśmiech:))Matrioszki cudowne,koniecznie musze się za takie zabrać...nie mogę się doczekac tej panienki z poczekalnie,już wygląda,no ,jak człowiek:))pioseneczka cudowna,aż mi sie teraz nie chce od Ciebie wychodzic:))
OdpowiedzUsuńmatrioszki są przefajne, a czekająca na siebie tilda jest taka hmm...smutna (tak a propos Twojego smutku) mam nadzieję, że już dziś jest Ci wesoło. Smutkom mówi NIE! (chociaż czasem i one są nam potrzebne)
OdpowiedzUsuńCudnie kolorowe matrioszki :). Fajne materiały. Też jestem baaardzo ciekawa tej nowej tildowej panienki. A na poprawę smutków i nie tylko zapraszam do siebie po wyróżnienie :).
OdpowiedzUsuńP.S. Zakisiłam kapustę :))
Juz mi zdecydowanie weselej po tylu miłych słowach :) Dziekuję :)
OdpowiedzUsuńCub@_libre ślicznie dziękuję za miłe wyroznienie i trzymam kciuki za kapustę, oby sie udała ;)