Jakiś czas temu powstała dama w szlafroku i zagościła w łazience u swej nowej właścicielki :)
I jeszcze moja Zuza, która uwielbia koty i podejrzewam, ze w poprzednim wcieleniu była kocicą, bo na to wskazuje jej charakter ;) Uszyłam jej kocie uszy w których paraduje od rana do wieczora. A, i jest to niezwykle zdolna kociczka, ten biały filcowy kwiatuszek na wianku to jej dzieło :)
Oj oj, śliczności !!! :)
OdpowiedzUsuńZ konikiem cudnie wianuszkowi! Ale i z domeczkiem mu do twarzy...
Kąpielowa Pani suuuper!!! (jestem w trakcie tworzenia i za nic mi się nie podoba, bo zamówienie ogranicza niestety, a też chciałabym w polarkowym szlafroczku...)
Twoja Kociczka wspaniała i zdolna! :) Pozdrawiam ! :)
Naprawdę fajny i prosty pomysł wieszakowy, moim zdaniem z koniem wiankowi ładniej, bo domek trochę za duży do tego kółka :))) Ale obie rzeczy śliczne. Kąpielowa dama za to achhhh... pełen zachwyt! A córka bardzo do ciebie podobna, no i zdolniacha, wiadomo, ma to po mamie :)))
OdpowiedzUsuńDama kapielowa cudna! Co za dbałość o szczegóły!! a turban na jej głowie.. świetny po prostu! Z kolei dama w kocich uszkach przeurocza :)
OdpowiedzUsuńAleż piekna ta łazienkowa kobitka:D
OdpowiedzUsuńAle kwiatek piękny! :) i kobietka mała która go wykonała przecudna :). A dama kąpielowa..... no świetna jest! Ten turban na głowie i te wszystkie szczegóły! Piękna! Wianuszek z domkiem jest taki... łagodny i baaardzo mi się podoba ale konik tez jest śliczny. :) Wszystko jest wyjątkowe. Ja bardzo lubię oglądać Twoje dzieła :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTwoja córcia kociczka-przesliczna:)
OdpowiedzUsuńPani w szlafroku "wymiata":)
domek jest przesłodki w wianuszku,ale konik chwycił mnie za serce zdecydowanie mocniej:)Pozdrawiam ciepłooo:)))
Dala Horse wyszedł rewelacyjnie! Bardzo mi się podoba, widziałabym go bez wianuszka!
OdpowiedzUsuńcudeńka...wszystko co wychodzi z twoich rączek jest takie pełne ciepła i łagodności... uwielbiam tu zaglądać i czekam niecierpliwie na każdy kolejny wpis:)
OdpowiedzUsuńwszystko przepiękne- według mnie to domek świetnie pasuje do wianka, a konik może sam istnieć, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńz domkiem mu do twarzy! konik tez piekny ,ale z domkiem wygląda idealnie :)
OdpowiedzUsuńwianek podoba mi sie i z konikiem i z domkiem , sercowy tez bylby fajny
OdpowiedzUsuńja tez robie z drucianych wieszakow , moj sposob na rowne serce : zginam wieszakowy drut na 2 rowne czesci,i zaginam na kolanie w taki jakby znak zapytania , potem rozkladam i serce jest rowne , wystarczy zakrecic obydwa konce druta na dole :) Pozdrawiam i zycze milej zabawy
A mnie się podobają obie wersje wianka. Dama kąpielowa fantastyczna :-)No i Kociczka też niczego sobie :-)
OdpowiedzUsuńP.S. Podpatrzyłam co tam u Ciebie za olejki na półce stoją :-)
OdpowiedzUsuńMi osobiście podoba się z konikiem... ale i z domkiem niczego sobie...
OdpowiedzUsuńZauroczyła mnie jednak Łazienkowa Dama... Wiem, wiem... mam słabość do tildowych lal...
Łazienkowa dama jest fenomenalna - ideał :) Z wianuszków najbardziej mi się podobają cztery pierwsze ;)Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńPiękne prace! Mi szczególnie się spodobał wianuszek z domkiem. Chyba sobie coś podobnego wreszcie wymodzę. :)
OdpowiedzUsuńOj, jak mi miło, ze zostawiłyście tyle ciepłych słów, za które ślicznie dziękuję :)
OdpowiedzUsuńAgnesha dziękuję za instrukcje, skorzystam na pewno :)
A ja zachwycam się zdjęciem Twojej córci!!! Ona jest śliczna i te uszka tylko podkreślają jej urodę!!!! Uwielbiam to zdjęcie :) A szlafrokowa dama i wianuszek z ozodbami to mistrzowskie prace moja droga )
OdpowiedzUsuńDama w szlafroku przypomina mi sąsiadkę - obie należymy do zmarzlaków i w sobotnio-niedzielne zimowe poranki paradujemy w barchanach po domu machając do siebie przez okna :-)) Urocze lale :-)
OdpowiedzUsuńDama w szlafroku, mieszka sobie w mojej łazience ,i nie chce wyjść, bo tam jej ciepło i miło.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=vs13f_uTTcU&feature=related
OdpowiedzUsuńwow, dama w szlafroku podbiła moje serce!!! też taką chcę!!! u mojej mamy w łazience by pasowała!!! Uwielbiam Twój blog!!! przeglądam go cały czas od paru dni, gdy go tylko znalazłam!!! no i licząc od piątku powstały już 3 tildowe króliczki :O) pozdrawiam i dziękuję za natchnienie!!! podziwiam!!! naprawdę podziwiam!!!
OdpowiedzUsuń