Wracam do świata żywych po przebyciu okropnej grypy brrrrr ....
Na dworze 21 stopni w cieniu, słońce świeci radośnie, świergot ptaków
słyszalny z każdej strony świata, roślinność wybucha soczystą zielenią,
a tu człowiek z gorączką, zakopany w pościeli, czeka na odrobinę zdrowia,
taka niesprawiedliwość ! Na szczęście jest już lepiej :)
Tysiące pomysłów w głowie, pora je realizować ;)
Pokażę Wam broszkę, która powstała jakiś czas temu. Prezent dla Zosi. Zosia broszkę nosi
i bardzo jej się podoba, z czego cieszy się Nela :)
takie małe czapeczki szydełkuję, powstają w różnych kolorach, wkrótce zdradzę dla kogo :)
Moja wiosna :)
Pozdrawiam kolorowo i wiosennie