Strony

piątek, 19 sierpnia 2011

Weno, wracaj już !

Witajcie po dłuuuuugiej przerwie.

Powód mojej nieobecności jest taki, że zagubiłam gdzieś swoją serdeczną przyjaciółkę - Wenę.
Ot tak,  ona poszła w lewo ja w prawo i tak od jakiegoś czasu nie możemy się odnaleźć. Mam nadzieję, że zajrzy tu niebawem i przeczyta ten wpis, więc apeluję :"WENO WRACAJ JUŻ !"
Tak mi źle bez niej, z nią życie wydaje się zdecydowanie bardziej kolorowe i optymistyczne.
Czekam zatem...

A jeśli już wróci to zostawiam jej na zachętę te kwiaty, które powstały w czasie żmudnego czekania ;)

Filcowy romantyczny kwiat, do przypięcia jako broszka lub spinka we włosy







i takie delikatne broszko-spinki










A jeśli lubicie zapach kawy to zapraszam Was do Czterech Kątów gdzie znajdziecie mój kurs na stworzenie domowym sposobem oryginalnych kawowych świeczników :)






na koniec zostawiam kawałek dobrej muzyki, ostatnio zasłuchuje się w odkrytym niedawno albumie Frank , wspaniałej wokalistki, która niestety odeszła za szybko, Amy Winehouse.
Uwielbiam jej głos i oryginalne teksty...


Audycja "trójkowa" do posłuchania Testament Amy Winehouse

Pozdrawiam :)


18 komentarzy:

  1. Witaj Beatko!:)
    Wena już chyba bliziutko, bo kwatuchy śliczne...ach, i te Twoje Córki: jakie piękne! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. MMM jakie śliczności :D

    a co za modelki :)

    zgadzam się z przedmówczynią wena już już tuż tuż :) czasami dobrze jest odpocząć bo pomysły lepsze i radość większa z powrotu do korzeni :>

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja właśnie wczoraj Beatko jakos z przypadku kliknęłam u mnie na blogu fotke fioletowego notesiku z Twoim inicjałem i jakos tak zaczęłam o Tobie mysleć...gdzies Ty?!?!?!?!
    A Ty jesteś ...wreszcie!!!jakaś telepatia!?!?!?:)

    Już zostań z nami może ...co???!?!?
    Weno wracaj!!!!!:)

    Całusy posyłam!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak u Ciebie jestem i przeglądam Twoje lale zawsze sie usmiecham na widok panny Rity:))
    Kwiat filcowy w cudnym kolorze, broszki delikatne i piękne to na pewno znaki powrotu zagubionej weny. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczne kwiaty :) modelki przecudne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakież Ty masz piękne dzieci!!! A zdjęcia i kwiatki wespół z nimi.. rozpływam się oglądając Twój wpis - wena chyba już wróciła? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. filcowy kwiat zachwycający,przepiękne modelki!wena zapewne sprząta jeszcze po wakacjach :p niedługo wróci:)

    OdpowiedzUsuń
  8. No moja też gdzieś zwiała i też chcę,aby już wróciła :)
    Pozdrawiam Magda

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę sobie,że nawet jak jej nie ma to czi się za progiem.Wyszła na chwilkę i zaraz wróci:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oczywiście czai(nie czi:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowy8/21/2011

    Amy Winehouse dostala to na co zasluzyla.A glos nie taki oryginalny,bo juz takie byly w muzyce i na pewno jeszcze beda.

    OdpowiedzUsuń
  12. Miło tu zajrzeć po dłuższej przerwie, bardzo podobają mi się kwiaty, które wyczarowałaś i jak zwykle klimatyczne zdjęcia u Ciebie ;) Trzymamy kciuki za wenę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy8/21/2011

    Śliczne! Szczególnie te kawowe świeczniki! Ale wszystko jest piękne! Zapraszam [werodaktyl.blog.onet.pl] :p

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj:) Otwórz drzwi Wena siedzi już na progu!
    Piękne modelki z pięknymi kwiatami we włosach.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie na candy:)

    OdpowiedzUsuń
  15. eeetam... z tą Twoją weną to nie jest tak źle. Musi być niedaleko, bo jej wyraźne (i jakże piękne) tchnienie daje się odczuć w tych kwiatach. Modelki czarujące :)
    ...i gratuluję kursiku w "Czterych kątach"
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję Wam kobitki za te wszystkie miłe słowa :)

    Fajnie wiedzieć, ze ktoś tu do mnie zagląda :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja też byłam głęboko poruszona śmiercią Amy. Gadanie że "na to zasłużyła" jest bez sensu, czy każdy artysta musi płacić tak wysoką cenę za swoja wrażliwość, delikatną kruchą psychikę i nieprzystosowanie do świata który każe czasem być zwyczajnym? Tacy ludzie jak Amy są jak barwne kwiaty w szarym świecie maluczkich ludzi. Barwne kwiaty które więcej czują, więcej widzą i ... spotykają się z niezrozumieniem. A przede wszystkim ich osobowość to nie przerost formy nad treścią tylko autentyczny talent i kropka! Szkoda...
    Betsy śliczne rzeczy szyjesz, pozdrawiam CIe serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  18. Anonimowy11/09/2011

    Ciągle Pani zadziwia tak cudownymi zdjęciami.
    Pozdrawiam całą rodzinkę :)
    Magda.M

    OdpowiedzUsuń

Miło mi i dziękuję że poświęciłeś/łaś swój czas by zostawić dla mnie parę słów :)
Przepraszam za weryfikację obrazkową ale ilość spamu jest porażająca i uciążliwa.