Strony

czwartek, 22 sierpnia 2013

PasteLOVE


A u mnie...







na wrocławskim rynku
rewelacyjne buty :)


szkicowanie przy kawie,


i malowanie



a tak w ogóle to przyznam się do czegoś...
nie lubię sierpnia, no, nie lubię i już :/
i mimo, że to miesiąc urodzin mojej najstarszej córki i mojej mamy to oprócz tych dwóch konkretnych
dni, sierpnia nie lubię a konkretnie drugiej połowy miesiąca, bo to jest tak jak z niedzielą, niby jest fajnie a jednak w podświadomości zakodowane, że kończy się coś przyjemnego, prawda?

by nie kończyć tak pesymistycznie, coś smacznego :)

Zupa  "krabowa"  
Potrzebne są:

pierś z kurczaka (duża pojedyńcza)

1 średnia cebula (lepsza jest dymka)

2 ząbki czosnku świeżego

czosnek granulowany

łyżka oleju

1 paczka paluszków krabowych Surimi
 ( kupione w Biedronce)
3 jajka

szczypiorek

sos rybny

sos sojowy jasny
olej sezamowy

1-2 łyżki mąki ziemniaczanej

sól, pieprz

-----------------

Pierś z kurczaka pokroić na cienkie paseczki, oprószyć czosnkiem granulowanym,
polać sosem sojowym i odstawić na 15 minut. Zagotować w czajniku ok. 1,5-2
litry wody.
Cebulę pokroić w piórka. Paluszki Surimi postrzępić na paseczki (można pokroić
wzdłuż).

Na rozgrzanym w garnku oleju, podsmażyć przez chwilę piersi z kurczaka, dodac
wyciśnięty czosnek i pokrojoną w piórka cebulę, podsmażać mieszając jeszcze
chwilę, po czym zalać wszystko gorącą wodą. Gotować ok 10 minut. Dodać
pokrojone w paseczki paluszki krabowe Surimi. Gotować parę minut. Doprawić
sosem rybnym (2-3 łyżki).
Jajka rozbełtać w garnuszku, po czym wlewając je do zupy energicznie mieszać
widelcem zupę by utworzyły się takie jajeczne strzępki ;)
Mąkę ziemniaczaną rozrobić w małej ilości zimnej wody, mieszając zupę dolewa
stopniowo mąkę z wodą, zagotować, zupa powinna mieć konsystencje lekko
kisielowatą ;)
Posypać posiekanym szczypiorkiem. Pokropić olejem sezamowym.
Pycha!


Wszystkie proporcje składników są na tzw. oko, robiłam na wyczucie ;) 







Smacznego :)

14 komentarzy:

  1. Anonimowy8/23/2013

    Ja tam lubię sierpień, upały powoli odpuszczają, zmienia się światło na takie ciepłe, poranki są rześkie, inne zapachy, kolory, powietrze...

    P.S. Ale nic się nie martw, za chwile się skończy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anuszko to prawda, jest inaczej tylko dlaczego wieczory muszą byc takie zimne brrrrr


      P.S i tego się trzymam, bo wrzesień mi odpowiada ;)

      Usuń
    2. Anonimowy8/26/2013

      A choćby po to, by otulając się cudnym, wełnianym kocem się nie upocić jak mysza ;)

      Usuń
  2. Super zdjęcia i szkice :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, dobrze to ujęłaś - faktycznie ten koniec wakacji siedzi i coraz częściej wyłazi niepotrzebnie psując nastrój :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i czas jakoś szybciej leci niż w lipcu, prawda?

      Usuń
  4. Ach z tym sierpniem też tak mam, od tygodnia gulę w żołądku czuję :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. ja tez, bo są takie ciepłe i mięciutkie :)

      Usuń
  6. Widzę dziewczyny, że nie tylko ja mam problem z sierpniem ;) oby tylko jesień była słoneczna i ciepła, to damy radę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Prowadzisz pięknego bloga i tworzysz cudne rzeczy. Dzisiaj wieczorem mam zamiar go całego przejrzeć :) Pozdrawiam i dziękuję za komentarz na moich tartaletkach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miło mi, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi i dziękuję że poświęciłeś/łaś swój czas by zostawić dla mnie parę słów :)
Przepraszam za weryfikację obrazkową ale ilość spamu jest porażająca i uciążliwa.