sobota, 16 maja 2015

My new dolls



Kupiłam kiedyś runo owcze, oczyszczone, pachnące, uwielbiam jego zapach. Otworzyłam szafę, popatrzyłam na tą kremową wełnę i dałam się ponieść ;) Rzuciłam wszystkie dotychczasowe zajęcia i zabrałam się za lalę, moją wymarzoną z noskiem, lalę waldorfską.  Jak nie teraz to kiedy !;)
Najpierw uformowałam główkę z runa owczego. Naszkicowałam ciałko. Uszyłam formę z dżerseju. Wszystko zrobiłam według własnego projektu, popełniając przy tym parę błędów ale to mój pierwszy raz z tego typu lalami. Pierwszy ale nie ostatni. Już mogę powiedzieć, że uwielbiam te lale i będę starała się wypracować swój styl i technikę w ich tworzeniu.
Moje lale są malutkie i przy takich pozostanę.












Uwielbiam ten profil :))



FBemailTwitterlink

13 komentarzy:

  1. Urocza :):):) Wygląda na takiego spokojnego, grzecznego aniołka. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy to mówi widząc laleczkę, że wygląda jak aniołek :)
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  2. Też uwielbiam te lale i całą pedagogikę steinerowską z tym związaną. To taka odskocznia od plastikowego życia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne maleństwo! Z niecierpliwością czekam na kolejne.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Następne cudeńko Ci wyszło :) Piękna :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Następne cudeńko Ci wyszło :) Piękna :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Następne cudeńko Ci wyszło :) Piękna :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Aż nie mogę uwierzyc, że to pierwsza laleczka, wyszła ślicznie :) Chyba zachoruję na "chciejstwo"...juz taką chcę.

    OdpowiedzUsuń
  8. No i dobrze, że nie ostatnia, bo świetnie Ci wyszła!;))
    Zapraszam też do siebie:
    http://alicjawkrainiekorali.blogspot.com
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Boże, jakie cudne rzeczy robisz!

    OdpowiedzUsuń

Miło mi i dziękuję że poświęciłeś/łaś swój czas by zostawić dla mnie parę słów :)
Przepraszam za weryfikację obrazkową ale ilość spamu jest porażająca i uciążliwa.