Dorobiłam zawieszki do moich dawno juz ufilcowanych kolczyków-filcyków, zrobiłam kolczyki z kawałka sznurka który szkoda mi było wyrzucić ot tak, i uszyłam ptaszka na lawendowych gałązkach a właściwie ptaszki bo jest ich liczba mnoga, które jutro pofruną do paru osób w ramach mojego podziękowania :) Zrobiłam jeszcze COŚ, ale to na razie niespodzianka, pochwalę się za jakiś czas ;)
a tak sie prezentują na włascicielce :)
Przy okazji Wam pokażę, na jakiego przystojniaka natknęłam sie dziś szukając Michaela Buble do posłuchania :) owy przystojniak ma fantastyczny głos, wow!
Cieszę się razem z Tobą, mam nadzieję, że w nowym gniazdku, szybko się zaklimatyzujecie. ((: Chociaż ogrodu trochę żal...
OdpowiedzUsuńrzęs szelest zostawiam..
OdpowiedzUsuńOj przeprowadzka i to na taka odległość to nie lada wyzwanie! Z drugiej strony to tak jakby można było zacząć wszystko od nowa :)
OdpowiedzUsuńJakyś szukała jakiejś muzyczki jeszcze w takich klimatach to pisz, bo mam tego trochę :D
ptaszek cudowny...
OdpowiedzUsuńa kolczyki...
eh. brakuje mi słów...
jak patrzę na cuda, które robisz to się rozpływam w zachwycie!
Wow,prześliczne te kolczyki Pani Beatko:))cud miód i orzeszki:))pozdrawiam.Magda
OdpowiedzUsuńojej . zakochalam sie..
OdpowiedzUsuńnie tylko w glosie tego przystojniaka..
ale i w tych fioletowych "nausznikach"
CUDO!
Piękne te Twoje anielice:)))a fioletowe kolczyki są śliczne i w moim ulubionym kolorze:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKolczyki, która kobieta ich nie lubi?:)
OdpowiedzUsuńPtaszek fruwa i pilnuje swojego domku:)
Zapraszam po odbiór wyróżnienia u mnie na blogu, pozdrawiam Kasia:*
Zapraszam Cię do mojego blogu po wyróznienie
OdpowiedzUsuńjakie cuda :)
OdpowiedzUsuńhm...ciekawe gdzie jesteś...
OdpowiedzUsuńŚliczne:) Twoje córeczki mają baaardzo zdolną mamę:)
OdpowiedzUsuń