Dawno mnie nie było ale ostatnio brak czasu na blogowe przyjemności. W locie pokazuję co stworzyłam ostatnimi czasy. Dwa bawełniane worki (np. na piżamki lub kapcie) dla dwóch przystojnych dżentelmenów :) Po raz pierwszy przyszywałam w ten sposób aplikacje i jak na złość maszyna odmawiała współpracy plącząc mi nitki ale nie poddałam się i coś jednak wyszło :) Worki wyszły dość spore, nie zdążyłam ich zmierzyć ale dużo można w nich zmieścić :) Fajnie było mieć do czynienia z czymś innym niż kwiatki, serduszka itp., wreszcie coś konkretnego - auta :)
kropelki deszczu namalowałam farbą do tkanin
muszę Wam pokazać mój widok z okna - bociania miłość
i akcent kulinarny, barszcz z wiśniami, kto nie jadł koniecznie musi spróbować czyli wraz z buraczkami wrzucić do zupy wypestkowane wiśnie, świetnie zakwaszają i dodają smaku, polecam :)
Pozdrawiam wakacyjnie i dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, miło mi, że tu zaglądacie :)