Konik miał być w kolorze różowym, z fioletowymi dodatkami i białym ogonem. Czary mary i pojawił się :)
Wyczarowały się przy okazji domki
Zapraszałam Was ostatnio na kawę, tym razem zapraszam na sushi :) Moje dziewczyny wymyśliły, że zamiast kanapek do szkoły będą zabierać sushi. Tak więc matka-wariatka wieczorem skrzętnie roluje coby dzieciom rano radość sprawić ;)
I jeszcze pokażę moją Suzi w przebraniu karnawałowym, które sama sobie wymyśliła. Żadna tam królewna tylko elegancki jegomość w modnych mustaszach :)