Przedstawiam Wam pastelową baletnicę Juliettę, która mierzy sobie 40cm i powstała z szarego i niebieskiego lnu. Wreszcie doczekała się sesji foto :)
Zapraszam Was do zabawy w wiosenne kolorowanie. Ja pokolorowałam drewniane spinacze, którymi przypinam m.in. prace plastyczne moich dziewczyn. Przy okazji stworzyłam mały kurs krok po kroku który zobaczyć można w Czterech Kątach, zapraszam :)
Następnym razem pochwalę się moimi prezentami, a jest czym ;)
Chciałam jeszcze podzielić się z Wami wrażeniami z obejrzanego wczoraj filmu. Film, który przeleżał u mnie na półce pewnie dwa lata, ciągle odkładałam go na inny czas. Wczoraj wieczorem nie zasiadłam tradycyjnie do maszyny a sięgnęłam po film, wybrałam ten, z moją ulubioną aktorką - Judi Dench. Obejrzałam piękną opowieść, przedstawiającą bezlitosną prawdę o życiu i umieraniu, ale przede wszystkim, film o wielkiej i prawdziwej miłości... piękny!
Jeśli ktoś z Was nie widział filmu "Iris" to szczerze polecam !
Od wczoraj jest na mojej liście najpiękniejszych filmów o miłości.
Pozdrowienia ślę
Oj znikł mi komentarz... no nic napiszę jeszcze raz!
OdpowiedzUsuńBaletniczka powalająca! Słodka po prostu! pozdrawiam serdecznie!
Mnie Beaciu powaliły klamerki...na kolana powaliły!:)Kolory lux!!
OdpowiedzUsuńJakby nie to ,że sami faceci wokół mnie...żebrałabym o takie:)
A film skądś wykopię i obejrzę,polecane przez Ciebie sa w moim stylu...może i tym razem także!
Pozdrawiam cieplutko!
Przepiękna Julietta, a te jej galotki z koronką - no rewelacja!
OdpowiedzUsuńŁał!! Ale śliczna :) Ja uwielbiam baletnice :)))) Wyszła Ci przepięknie!!! Jest bardzo delikatna i ... śliczna :). A polecane strony ciekawe :))). Ps Beatko dziękuję Ci za miłe słowa :) Fajnie ze do mnie zaglądasz juz taaak długo :))) Spokojnej nocy! :)
OdpowiedzUsuńCudowna!!! A fryzurka... po prostu marzenie:)
OdpowiedzUsuńJak zwykle urzekasz szczegółami swoich lal! Bardzo subtelna wyszła. Jak baletnica :).
OdpowiedzUsuńFilmu nie znałam, zapamiętam go, a spinacze już podziwiałam i zrobimy sobie trochę na nasze prace, jeszcze nie tak kształtne jak Wasze ;).
Pozdrawiam wiosennie!
Baletnica urocza, a klamerki do przypinania obrazków to świetny pomysł żeby wyeksponować prace młodych artystek - obrazki są śliczne.
OdpowiedzUsuńŚwietna baletnica, moim córą nie poakzuję, bo mi spokoju nie dadzą, boska jest!
OdpowiedzUsuńA klamerki bombowe, aż chce się takie mieć.
Podziwiam szczerze
Mary
Film zapisuję na moją listę :)
OdpowiedzUsuńa spinacze są przepiękne po prostu!!!
Baletniczka urocza i jakie ma zgrabne nóżki ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam bardzo serdecznie :)
Sliczne te twoje prace a spinacze fantastyczne pozd
OdpowiedzUsuńBaletniczka urocza! Mnie rozczulają jej stópki.
OdpowiedzUsuńA na spinacze masz fantastyczny pomysł.
Pozdrawiam serdecznie:)
Cudna baletnica! Uwielbiam takie klimaty!
OdpowiedzUsuńWOW, nawet nie pokazuję Julii mojej córce .....
OdpowiedzUsuńpomysl na spnacze świetny, juyto chyba wypróbujemy :)
No i nie mogę się doczekac ciągu dalszego:)
Pozdrawiam Beatko !
Jaka filigranowa ta początkująca primadonna :-) Wysłałam do Ciebie maila w sprawie kwiatka :-)
OdpowiedzUsuńcudna laleczka, świetnie wygląda w tej spódniczce. A spinacze iście wiosenne :)
OdpowiedzUsuńSpinacze vel klamerki też sobie pomalowałam, wykorzystam zamiast obrączek na serwetki na wielkanocnym kolorowym stole
OdpowiedzUsuńwiosennie pozdrawiam :)
Przełamałaś Juliettą pewną toporność tildową. Jest śliczna i bardzo eteryczna.
OdpowiedzUsuńślicznie wykonana baletnica! spinacze i rysunki dziewczynek też :)
OdpowiedzUsuńJulietta jest piękna i smukła jak każda baletnica:) a ze spinaczami miałaś świetny pomysł i prosta rzecz a taka efektowna. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńznów absolutnie przepiękna lalka!
OdpowiedzUsuńa filmy, widzę, tak, że gusta mamy bardzo podobne! Pewnie jeszcze okaże się to nie jeden raz :)
a audycja oczywiście pojawi się na wrzucie.
pozdrawiam ciepło i, oczywiście, gratuluję zdolnych córeczek!