Mam słabość do tych ręcznie robionych, włóczkowych żołędzi. I tak jak w tamtym roku tak i w tym, parę sztuk wyszydełkowałam. Przypomniała mi o nich Piegowata, dzięki której znalazłam motywację do wtajemniczenia się w sztukę szydełkowania :)
Słoneczne pozdrowienia pachnące jesiennymi liśćmi posyłam :)
Są po prostu rozbrajające:-) Prześliczne!
OdpowiedzUsuńŚliczne są. Wesołe takie :)
OdpowiedzUsuń