Powyciągałam z pudełek i różnych zakamarków moje prace. Wielu z nich nigdy nie pokazałam na forum publicznym, więc od czasu do czasu coś Wam pokażę. Tą laleczkę uszyłam od początku do końca ręcznie, bez pomocy maszyny. Szyłam ją kiedyś podczas oglądania filmu, bardzo przejmującego, "Zatoka delfinów" o okrutnej doli delfinów w Japonii . Film był tak smutny i przerażający, że musiałam czymś zająć ręce, szyłam. Laleczkę nazwałam Delfina.
Edit.
Poproszona o zdjęcie z tyłu, wklejam ;)
Oglądałam ten film, płakałam przy nim ;( Ja wtedy tuliłam poduszkę. Laleczka jest piękna, musisz koniecznie zrobić zdjęcie tyłu fryzury lalki, bo jestem bardzo ciekawa jak wygląda ;) Bardzo podoba mi się Twój styl twórczy. Nie umiem go określić słowami, ale coś w nim jest niezwykłego <3
OdpowiedzUsuńFilm wstrząsający, nie dało się nie płakać...
UsuńZdjęcia fryzurki z tyłu dołączam na dole posta, sfilcowuję nieco czesankę i jakoś tak samo wychodzi, ta lala ma warkoczyk w formie opaski ;)
Jej, dziękuję za te przemiłe słowa :) a ja uwielbiam Twoją twórczość i tak się czasem zastanawiam jak to jest, że oglądając w sieci różne dzieła hendmejdowe patrzę i od razu wiem kogo to praca :) jakoś tak jest, ze każdy ma swój wypracowany styl i charakterystyczny rys twórczy:)
Jakie małe cudeńko :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Dziękuję :)
UsuńOjej, jaka maleńka :). Śliczna jest! Podobnie jak osoba w pierwszym komentarzu, jestem ciekawa jej włosów z tyłu, bo z przodu wyglądają bardzo fajnie :).
OdpowiedzUsuńDziękuję :) zdjęcia pod postem
UsuńUrocze maleństwo. W tej czapie wygląda przesłodko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
:) ta czapa rzeczywiście jej pasuje a zrobiłam ją bez specjalnego zamiaru ;)
UsuńPozdrawiam i ja !
Śliczna,taka filigranowa :)
OdpowiedzUsuńWOW! Lovely, so cute these litlle doll!
OdpowiedzUsuń