Za oknem jesień jakiej nie lubię :/ zimno, szaro-buro i pada deszcz brrrr
Macie jakąś receptę na poprawę nastroju ?
Ja wspomagam się małymi przyjemnościami w ciągu dnia, by smutek zza okna nie wdarł się
do mojej duszy.
Słucham
Klara The Cliff (klik)
Jeśli jeszcze nie słyszeliście to posłuchajcie ! Odkryłam ją w radiowej Trójce :)
I co ciekawe, to nasza polska wokalistka!
Dziergam
Wyciągnęłam druty, włóczki wszelakie, i drutuję, a ta gruba sznurkowa wełna jest fantastyczna, wymodziłam z niej... a o tym w kolejnym poście :)
Zapisuję
Zapisuję twórcze pomysły w moim osobistym, cieplutkim :) notesie, stworzonym specjalnie dla mnie przez fantastyczną Kasię, która wyczarowuje m.in. takie filcowe, mięciutkie zapiśniki :)
Przytulam
Lubię bardzo tego futrzastego stwora, zwie się Józio, ten to ma wszystko w nosie ;)
Kucharzę
ale jest muchomorek na dobry humorek :)
Kociak przepiękny!
OdpowiedzUsuńPrzytulanie kociaka to empirycznie udowodniony NAJLEPSZY sposób na poprawę nastroju !!!
ja polecam też jakiś przyjemny film, może coś z filmografii Wesa Andersona? "Fantastyczny Pan Lis" to wspaniały seans dla całej rodziny, a cała reszta to piękne baśnie (które mogą być oglądane przez dzieci, ale w 100% zrozumieją je tylko dorośli ;))
a może "Wszystko jest iluminacją" lub "Niesamowici Bracia Bloom"?
pozdrawiam ciepło!
Bardzo jestem ciekawa efektów dziergania :) Pięknie ta włóczka sznurkowa wygląda, aż chyba zerknę w mojej pasmanterii czy tam takiej nie mają. Bo na mnie też wełenka kojąco działa. I jeszcze filcowanie igiełką- baaaardzo odstresowujące zajęcie! Ja jeszcze ratuje się jesienią oglądaniem książek dla dzieci- z dziećmi i bez nich, ot tak tylko z tym moim dzieckiem wewnetrznym ;)Polecam:) I pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTrójce dziękuję za Panią Klarę. Cudne dźwięki!
OdpowiedzUsuńA cóż to za niezwykła włóczka?
Też mam takie futrzaka co to ma wszystko w nosie i kocha przytulanie:)
OdpowiedzUsuńzaintrygowała mnie włóczka!
OdpowiedzUsuńCześć Beatko:) Super nowa lala Mery:) Jak z obrazka:) Ale ja o drutach...jestem bardzo ciekawa co to będzie. Regularnie śledzę Twoją stronę, więc proszę o szybką informację o nowych poczynaniach:)) pozdrawiam, Angelika
OdpowiedzUsuńDziękuję za cudny komentarz w sprawie Norka.
OdpowiedzUsuńWierzę,że zwierzaczki miały u Ciebie dobry żywot.
Po mimo beznadziejności sytuacji człowiek walczy o życie zwierzaka i ono też.
Mi również z trudnością przychodzi mówienie o zwierzakach.Jednak zawsze staram się pozytywnie myśleć.
Życie to chwila, przeżyjmy te chwile jak najlepiej,nie żałując niczego.
Pozdrawiam
P.S.Ukłon w stronę dziergających rączek. Notesu mogę tylko zazdrościć.
Bardzo fajnie i miło u Ciebie :-) ciekawość już mnie zżera, co też mogłaś wyczarować z takiej grubej włóczki!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za komentarze:)
OdpowiedzUsuńKinomaszyna - filmy zapiszę w notatniku i na pewno obejrzę a szczególnie "Fantastyczny Pan Lis", brzmi fascynująco :)
Makówka - filcowanie też uwielbiam i przeglądanie dziecięcych książek jest fantastycznym zajeciem, szczególnie gdy są piekne obrazki, lubię i ja :)
Wełenka jest super, udalo mi isę kupić sznurek wełniany, jest taki milutki i cieplutki :)
Anuszka - wełenka bardzo gruba, sznurkowa, robi się z niej na bardzo grubych drutach, efekty fantastyczne jak dla mnie :)
Suriart - futrzaki są super :) nigdy nie myslałam, że będę miała kota a tu taka niespodzianka :)
Anita, Angelika, ElaKonfacela - jak tylko zrobię zdjecia moich włóczkowych wytworów to wrzucę na bloga, zapraszam wkrótce :)
To może jakiś sznurkowy tutek na Szydłoruszenie?
OdpowiedzUsuń