sobota, 20 czerwca 2009

Moja pierwsza TILDA

Tadam! Juz gotowa! A wszystko za sprawą Violetki i jej pięknych tildowych dzieł. Zaraziłam się i postanowiłam uszyć swoją lalę. Wyczyn dla mnie nie lada bo ja raczej z tych niecierpliwych co to chcą widzieć efekty już, natychmiast a tu nie, nie tak, trzeba było się trochę pobawić z detalami. Tym bardziej dumna z siebie jestem (sic!) że sama naszkicowałam szablon wg którego uszyłam Lolę (to jej imię;)). Przyznaję, fajne uczucie gdy oto po nie przespanych dwóch nocach stoi przede mną gotowa Pani Lola :) I co najważniejsze, mam chęć na następną taką lalę, no może nie tak bardzo ja, jak moje córki :) które zamówiły sobie po jednej takiej sztuce ;) Póki co na warsztacie Tildowy zając czeka na zszycie.







Lola















15 komentarzy:

  1. Ale śliczna! Ta sukienka i fryzura i nawet herbatkę sobie popija w niedzielny poranek... (((: Poprawia humor bez dwóch zdań. (((:

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna jest !!, coraz bardziej podobają mi się Tildowe lale, i ten komplecik do herbatki to małe cudo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna, gratuluję!!! Zwłaszcza że (jak napisałas) jestes nieciepliwa - coś o tym wiem, tym bardziej podziwiam:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ledwo zdążyłam ochłonąć po tej Violetkowej, a tu kolejne cudo!! Rozbrajające są w nich szczegóły. Popijająca herbatkę wymiata ;).
    No i nie wierzę, że to debiut!! ;)
    A jak z Tildowymi wymiarami jest? Niby mam pojęcie ile może mierzyć, ale wolę konkrety ;).
    Gratuluję i czekam na kolejne!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziekuję dziewczyny za miłe słowa :)

    Komplecik do herbaty który tak sie Wam podoba kupiłam rok temu w sklepie z antykami za cale 8 zł ;) jest tego wiecej bo i filizanki, cukiernica, waza, talerzyki, ogólnie wypas :) i wszystko z porcelanki, moje dziewczyny uwielbiają sie tym bawić :)

    Co do wymiarów lalki to mierzy ona 37 cm ;)

    Fryzurkę zrobiłam jej z czesanki wełnianej. I frajdę sprawiły mi spodnie, pierwszy raz uszyłam spodnie i wyszły hihi

    OdpowiedzUsuń
  6. O rany jaka piękna!!! :) :) :) Jesteś neisammowita!!! Wszytsko w niej jest w niej po prostu urocze...i ta herbatka!!! Z ogromną radością umieszczam na Tildowym blogu! I wuesz co...mi też największą frajdę sprawiło to jak uszyłam swoje pierwsze spodenki hihi..bo to takie skąplikowane zawsze mi się wydawało :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A! jeszcze mam pytanko...to kroepczkowe tło różowe i zielone...co to jest? Zakochałam się w tym :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Violetko :)

    No i mi się spodnie takie skomplikowane wydawały a własciwie okazały się najłatwiejsze hihi

    A tło kropeczkowe (ja tez mam fioła na punkcie kropek ;)) to kiedys kupiłam zestaw papierów do scrapbookingu i między innymi były tam takie kropki, które wykorzystuję jako tło ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy6/21/2009

    Oczarowaniem....

    OdpowiedzUsuń
  10. aaa..papier!!! Oj to ja bym go nigdy nie zużyła do scrapa, bo by mi ciągle żal było ;p I przepraszm za literówki i BŁĄD ORTOGRAFICZNY!!! Wsytd mi za siebie normalnie! :*

    OdpowiedzUsuń
  11. piękności ,piękności.!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. jeju przepiękna lala! Podoba mi się zwłaszcza, że dawniej mówili na mnie Lola :P

    I anielica Klara też jest wspaniała!

    OdpowiedzUsuń
  13. Super blog. super Tilda, ma swój niepowtarzalny klimat!
    pozdrawiam Cię.

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajniutka laleczka zapraszam do mnie klubtilda.blogspot.com Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Miło mi i dziękuję że poświęciłeś/łaś swój czas by zostawić dla mnie parę słów :)
Przepraszam za weryfikację obrazkową ale ilość spamu jest porażająca i uciążliwa.