Uszyłam je dla swojej Mamy, do jej pastelowej sypialni.
Powstały z bawełnianego batystu i bawełnianej koronki, przyozdobione kraciastą wstążeczką.
i wiosenne akcenciki
i przy okazji polecić chciałam Wam dobrą książkę - "Służące" Kathryn Stockett, która przenosi czytelnika w lata sześćdziesiąte na amerykańskie południe, piękna powieść poruszająca do łez, polecam !
przesliczne wyszły!
OdpowiedzUsuńa ksiązka ponoc fajowa:)
ściskam!
Bajkowe są, a wstążki wystarczyło do warkoczyków. Super pomysł z koronką :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
śliczne :)
OdpowiedzUsuńŚliczny efekt! Pozdrawiam również znad herbatki z cytrynką :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zasłonki w uroczej sypialni :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne Beatko.
OdpowiedzUsuńPiękne zasłonki, z chęcią porwałabym je do pokoju mojej córki. Narzuta też super, jak najbardziej w moim guście. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne zasłonki, koronkowa wstawka nadała im prawdziwego uroku:)
OdpowiedzUsuńPiękne te zasłonki, takie delikatne...wreszcie się doczekałam:)pozdrawiam,Angelika
OdpowiedzUsuńJa słuchałam audiobooka i historia niesamowita, gorzka ale wciągająca!
OdpowiedzUsuń